Muffinki czekoladowe z masą krówkową (bez jajek)
1,5 szklanki mąki
1 szklanka brązowego cukru (można dać mniej zwykłego)
szczypta soli
3 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia (ja daję sporą)
6 łyżek oleju (dużych łyżek)
1 łyżka spirytusu (ja wykorzystałam rum)
1 szklanka mleka (ew. rozcieńczonego wodą)
Ponadto:
Ok. 1 szklanki (12 czubatych łyżeczek) masy krówkowej lub, jeśli ktoś woli, powideł śliwkowych, kremu czekoladowego lub np. dżemu malinowego lub z czarnej porzeczki
Przygotować 12-dołkową formę na muffinki i wyłożyć ją papilotkami, jeśli jest taka potrzeba (z silikonową na szczęście nie trzeba nic robić :)). Piekarnik nagrzać do 180 stopni (w oryginale - do 170).
Przygotować 12-dołkową formę na muffinki i wyłożyć ją papilotkami, jeśli jest taka potrzeba (z silikonową na szczęście nie trzeba nic robić :)). Piekarnik nagrzać do 180 stopni (w oryginale - do 170).
Suche składniki (mąka wymieszana z proszkiem, cukier, sól, kakao) przełożyć do jednej miski, mokre (olej, alkohol, mleko) - do drugiej. Suche składniki wmieszać szybko i niezbyt dokładnie do mokrych (grudki przy muffinach wskazane) za pomocą łyżki/rózgi do ubijania.
Nałożyć do foremek 2/3 ciasta, na to sporą łyżeczkę lub półtorej nadzienia i przyłożyć pozostałym ciastem, by dopełnić foremkę do mniej więcej 3/4 wysokości/PRAWIE końca.
Piec w rozgrzanym piekarniku 15-20 (ew. do dwudziestu paru) minut. Nie przesuszyć.
Smacznego!